ARTYZM

W artyzmie poczujemy swoje prawdziwe jestestwo. To moduł, bez którego żaden człowiek żyć nie może. Artyzm to życie w pełni wyrażone. Artyści to kreatorzy rzeczywistości w kosmosie. To my stworzymy najpotężniejszą cywilizację w kosmosie, która się obudzi dzięki zawartemu w niej artyzmowi. Ów się zapisze w DNA. Budźmy to w DNA, a nasze dzieci to odziedziczą. Budźmy swoją osobowość pochodzącą od Boga. Wchodźmy w ten stan, budźmy to co w nas jest najpiękniejsze, cudowną twórczość w nas zawartą. Krytycy to wymysł Szatana, a twórczość to prawda.

Artyzm jest wyrazem twórczości. Jeśli ktoś czuje, że jest artystą jest znacznie mocniejszym w ukazywaniu tego świata. Natomiast jeśli się tylko na tym skupił i zagubił pozostałych 12 cech, czy też obecność promieni boskich w sobie, może okazać się, że jest egzystencjalnie słaby. Każdy ruch, który powstaje jest ruchem artystycznym. On może nam się podobać lub nie. Artyzm to wszystko; to spojrzenie, robienie obiadu, itd. Natomiast ludzie nauczyli się za podszeptem Szatana to wszystko segregować. Uznali, że produkcja mebli, malowanie i rzeźbienie to artyzm, a reszta jest nic nie warta. To ograbiło ludzi z artyzmu. Jak nie odczuwasz artyzmu, takiej siły twórczej, to nie tworzysz, uznajesz się za słabego.

Przekaz Zbyszka: ,, Artysta to rusztowanie, na którym rozpięto 12 osobowości (artyzm wszystkie osobowości przepaja, wszystkie w sobie zawiera, bez tego żadna z nich nie może się utrzymać). To twórczość skończona, której wyrazem jest dzieło. Nie ma tu znaczenia, czy dzieło zostało ukończone, czy też poniechano go w stanie tworzenia, gdyż tylko ludzki umysł zakłada, iż istnieje skończenie czegoś. Tu liczy się tylko zaistnienie procesu tworzenia. Jedna kreska postawiona na płótnie oznacza pojawienie się Syna Bożego, a czy on dorysuje resztę twarzy, czy też nie, nie ma tu znaczenia. On był i uczynił, on był i powiedział, on był i powołał, on był i zmienił, on żyje i ciągle może zmieniać świat. 

Odkryj potęgę tworzenia w sobie, a otworzy oczy w tobie jeden z dwunastu promieni boskich, Arlon, zwany Panem Powołania Nowego. Bez tego nic nie zaistnieje, bez tego nie zafunkcjonuje marzyciel, wojownik, rodzic ani dziecko. Bez tego wszystko będzie martwe, bo zawarte w stagnacji. 

Świat przyzwyczaił człowieka do widzenia świata oczami przewrotnego zła, gdzie za artystę, gdzie za stworzyciela uznaje się wyłącznie ludzi, którzy ukończyli określone kursy, którzy opanowali warsztat, którzy mają dyplomy potwierdzające zdolności artystyczne. To poważny błąd. Takie podejście ograbia człowieka z duchowej godności. Doprowadza do energetycznej zapaści, np. zwątpienia i wycofania z pewnych projektów i egzystencjalnej niemocy, np. z rezygnacji z bycia twórcą. To tak jakby przyjąć, że sportowcem, np. biegaczem, może być tylko osoba zawodowo trenująca bieganie i mająca na swoim koncie już znaczne sukcesy. A przecież każdy człowiek biegać potrafi, każdy odczuwa ten sam szum wiatru w uszach i radość zwycięzcy, gdy przebiegnie jakiś dystans. I choć się zmęczy, to o własnych siłach powróci do domu. Artysta Warhol stał się modny właśnie dlatego, że dostrzegł artyzm we wszystkim co człowiek tworzy, ujrzał piękno w samym tworzeniu, nawet gdy dzieło było nieporadne, a nawet pozornie śmieszne. 

Artyzm to przejaw obecności Boga Twórcy w człowieku. To podstawowy moduł, dzięki któremu ludzie w ogóle funkcjonują. Wszystko co ludzie robią jest dowodem ich potęgi, zwiastunem kroczenia ku zwycięstwu nad już istniejącym. Artyzm to stan duchowy zespalający 12 osobowości, a zarazem aktywujący wody Strumienia Życia. Odczujcie ruch, który wywołujecie dzięki swojej obecności, a pojmiecie, że wszystko możecie, wszystko. Oczywiście grupka może mniej, a więcej grupek może więcej, ale kiedy się łączymy w jednym celu możemy większy cel osiągnąć itd.

Nie dajcie sobie odebrać tej mocy. Artyzm to cudowne doświadczanie potęgi tworzenia. Bez tego doznania człowiek nie byłby w stanie docenić wartości i wielkości własnej potęgi i własnego istnienia. Pojawiające się podczas uzdrawiania wizje potwierdzające uruchomienie procesów przemiany, znacznie podkręcają skuteczność działań. O ile człowiek odczuje siłę artyzmu w sobie zawartą, Moc Twórcy, którym i tak jest. Samo odczucie mocy tworzenia poprawia też samoocenę, wzmacnia intelekt i bardziej scala istotę ludzką z jej duchowymi powłokami”.

Okazuje się, że to co po macoszemu traktujemy okazuje się zrębem, podwaliną naszego fizyczno-energetyczno- duchowego funkcjonowania, więc trzeba wejść w to odczucie, bo ono podkręca wszystko i to co najważniejsze, nas. Gdy wznosimy się ku górze mamy inne postrzeganie świata. Już przy budzeniu się świadomości energetycznej obie półkule mózgu współpracują ze sobą w 60%, a przy wzniesieniu się do świadomości duchowej w 100%. Nagle zmienia się perspektywa, zrozumienie tego co się dzieje. Przekaz Zbyszka jest z poziomu Ducha, jest podpowiedzią jak się czuje i jak na świat patrzy istota duchowa, jest tą prawdą, którą musimy cały czas wyznaczać. Tu nie liczy się to co tworzymy, bo wszystko jest piękne, tylko to, że tworzymy. Bóg a Syn to jedno w doświadczeniu. Gdyby ktoś się skupiał na odczuciu artyzmu, powołał go w sobie w pełni odczuwając twórczość, moc Arlona, to potrafiłby, właściwie to przerabiając, zbudować siebie, czy odzyskać aż w 60%, bo to całą resztę by pociągnęło. Natomiast na dziś przeciętnie jesteśmy w stanie to wykorzystać w 20%. Tych dróg jest wiele. Dlatego jak się wejdzie w osobowości, w Arlona, tam jest spotkanie z Bogiem, inne rzeczy, czy odczujemy potęgę własnej modlitwy będziemy się budzić, a o to chodzi, bo za budzeniem się idą pozostałe atrybuty mocy. Możliwości są. To nie jest tak, że wszystko trzeba przerobić. To jest książka, która tylko pokazuje, jest instrukcją.

Człowiek jest rosnący czasowo, ciągle się zmieniamy, na lepsze lub gorsze. Każdy z nas ma jednak okienko swojego artystycznego cudu. Medytacje, modlitwy to jest twórczość, którą z zapałem posługuje się każde dziecko. Twórczość ta później zanika. Zanik człowieczeństwa, mocy twórczej jest między 4-5 rokiem, jak się idzie do przedszkola. W szkole artyzm zanika od razu. U nas największa moc artystyczna była, gdy mieliśmy 2,5 roku. Twórcze lustro, taki bunt. Kiedy myślimy, że wszystko umiemy, a najwięcej błędów popełniamy, to odrzucamy wszystko stare, co nas tworzyło. U nas było od 15 do 18 lat (2-3 lata) i tworzymy nowe bez korzystania z tego starego. Stawiamy wtedy dom bez fundamentów, stare jest potrzebne. A ponieważ wchodzimy w konflikt z przestrzenią, kolegami, rodziną itd., odcinamy się od tego co jest. Jesteśmy w oddzieleniu, a wtedy nie stworzysz nowego, nie doda się nowych wartości. Zanik zdolności kreatywnych u nas następował między 5,5-7 rokiem i w tej chwili nie mamy żadnych. Trzeba to uruchomić. Pracując nad tym możemy uruchomić 50-60 % kreatywności, którą mieliśmy mając 2-3 lata. 

Coś chcemy w sobie uzdrowić, więc narysujmy sobie coś czarodziejskiego, węzeł energetyczny, różdżkę itp. Obojętne, to jest twórczość. Artefakty są nawet słowne; „abrakadabra”. Dziecko w to wierzy, my nie. U dziecka na rysunku jest zawsze z lewej strony, u góry słoneczko. Dziecko tak widzi Stwórcę, czyli te sygnały, które cały czas do nas płyną. Jest coś takiego, co gdzieś jest wspólnie ukryte. Gdzieś istnieją te prawdziwe Energie, obecność Stwórcy, przyrody itd. Narysujmy coś, albo wymyślmy zaklęcie, co nam w uzdrawianiu pomoże.

https://youtu.be/9xIjlcqeI-E
Psychologia Umysłu. Wewnętrzna kreacja. Co decyduje o życiowym sukcesie. Nauki duchowe. https://youtu.be/9xIjlcqeI-E
https://youtu.be/43HNkJ3XOz8
Boska Kreacja a Kryształowe Dzieci.Otwarte serce. Słodki sen. Afirmacja. https://youtu.be/43HNkJ3XOz8
https://youtu.be/5Bn0aNZjWN0
12 osobowości 4. Artysta-Twórca, 12 Arlonów – żywa modlitwa. https://youtu.be/5Bn0aNZjWN0
https://youtu.be/nsdsmMUoAE8
12 osobowości 4a. Artysta-Twórca, 12 Arlonów – przekazy https://youtu.be/nsdsmMUoAE8

ARTYZM – podkast czyta Irena Chojnacka. Definicję, na podstawie treści z Akademii Wiedzy Duchowej Zbigniewa Jana Popko, opracowała Anna Mularska. Korekta: Beata Rosołowska.