CHRYSTUS

CHRYSTUS to nie człowiek, tylko siła duchowa w nas. Każdy ją ma. Jezus uczy uzdrawiania każdego, ale to wspólna moc w Duchu Świętym uzdrawia, czyli CHRYSTUS. Im większa doskonałość jako człowiek, tym głębsza nauka i większa moc w Chrystusie. PODKAST – CHRYSTUS – czyta Ania Dardzińska Definicję – na podstawie wiedzy i nauk Zbigniewa Jana Popko – opracowała Anna Mularska.

CHRYSTUS to nie człowiek, tylko siła duchowa w nas. Każdy ją ma. Jezus uczy uzdrawiania każdego, ale to wspólna moc w Duchu Świętym uzdrawia, czyli CHRYSTUS. Im większa doskonałość jako człowiek, tym głębsza nauka i większa moc w Chrystusie. Chrystus to część naszej istoty łącząca nas w Duchu Świętym, co nie oznacza, iż Duch Święty całkowicie się w nas przejawia, to zależy od ludzkiej doskonałości człowieka.

CHRYSTUS w nas zawarty to Siła, która doskonale wie jak powinno wyglądać nasze życie, ufając tej Sile, pomysły, rozwiązania będą przychodzić samoistnie a Chrystus wpływając na ludzi i na sytuacje dużo lepiej je zmodyfikuje, bo jesteśmy w dostępnej nam warstwie biologii, tam gdzie znajduje się Maszyneria wszystko tworząca.

Jest taki jeden element, to co czasem nazywamy kośćcem, ciałem świetlistym, to co Jezus nazywał Chrystusem, budzi się to w Raju, funkcjonuje w Edenie i co zafunkcjonuje na ziemskim poziomie. Taki człowiek zaczyna rozumieć, czyli pojmowanie łączy z doświadczeniem, że krąży w nim fizyczna, energetyczna, duchowa a jak jest doskonały, Boska krew. Chce na tę chwilę , by wszystko to co w nim jest, było Chrystusowi podporządkowane. Ważne, by miał obudzony, otwarty, aktywny kanał duchowy, dzięki temu Chrystus będzie w nim funkcjonował tak jak najdoskonalej może. Skupi się tylko na nim, tylko na jego obecności, na jego odczuciu, uruchomieniu, wezwaniu. To są to potężne orle skrzydła, które same metodą kreacji, zaistnienia stworzą to, o co chodzi, one sprzęgną we wspólnym wysiłku pozostałe narzędzia. Kiedy to się obudzi, człowiekowi będą podporządkowane wszystkie siły, siły przyrody, Moc Zrodzeniowa człowieka itd. Pozwólmy, by wszystko to, w czym i tak jesteśmy zawarci, na naszą prośbę, życzenie złączyło się w sobie tak, by Chrystus w nas był obudzony. Chrystus, aktywne połączenie z DŚw, z Łonem, ze wszystkim tym, co nazywamy życiem było 40 – 50% aktywne w Jezusie. Jezus był w nim obudzony w 100%. Cuda uzdrawiania zaczynają się od 20% -wej aktywności.

Gdy człowiek ma DNA duchowe obudzone choć w 1%, aktywne to znaczy, że człowiek jest cały czas w Duchu obudzony. Wtedy to DNA duchowe nakłada się na DNA energetyczne a ono na fizyczne, człowiek inaczej funkcjonuje. Wtedy dłużej, zdrowiej się żyje, łącznie z zaradnością życiową itd., o 50-70%. Kiedy Chrystus jest aktywny w 5% cały czas, dzień i noc jest uzdrawianie w człowieku zawarte, działa duchowo od 3-10% i zaczyna się materializowanie, przy 11% powoływanie nowych form i także części świata, powyżej której istnieje cud. Przy 6,5% przemiana wody w wino, jeśli jest potężny moduł energetyczny naturalny w człowieku. Zmartwychwstanie przy 10%, te stany trzeba utrzymywać przez 90% czasu, żeby wszystko co robisz zadziałało. Jak dałeś słowo, nie możesz go cofnąć, bo niszczysz siebie. Kiedy jesteś aktywny w całości Chrystusa to znaczy, że ty to najmniejsza cząstka, przechodząca przez Ojca i Praojca w tym wymiarze jesteś w Bogu obecny. Człowiek zapomniał, że kiedyś wartości duchowe dominowały nad energetycznymi. To co my robimy ma doprowadzić do tego, by Duch się w nas odrodził, a o tym moc Chrystusa decyduje. Chrystus może nas przejąć całkowicie, czyli możemy być nim wypełnieni i do tego powinniśmy dążyć, ale aktywność Chrystusa to zupełnie co innego. Jezus miał aktywność w 9-11% to oznacza, że w tym procencie mógł też zaprosić do siebie Boga. Jednocześnie korzystając z tej mocy promieniował w dół. Kanał Duchowy możemy mieć otwarty w 100%, ale aktywny tylko w jakimś zakresie.

Aktywne światło to Chrystus. Jeśli ten wzór utrzymamy w sobie, bo to w nas żyje, powoli nasze DNA do tego się przyzwyczaja. Praktyką uważności wiedzieć, że On cały czas jest. Tym można doprowadzić już do 60% aktywnego światła. Wtedy procesy starzenia będą spowolnione o 70%. A Jezus mówił, rozświetlaj wszystko czyli módl się, wypełniaj Duchem Świętym, żeby kasować wszystkie trucizny, które do nas dopływają i w nas powstają. Przyzwyczajaj się do tego, żeby stało się to rytuałem, dzięki czemu jest lepiej. Aktywnym światłem można dojść od 50 do 70%. Dlatego lepiej przerzucić się na Złotą Kolumnę. Jak wchodzi 13-ty Promień, a Zeus już daje 2% takiego promienia i gdyby Chrystus był obudzony w 50%, wtedy aktywne światło jest w 80%. Zwiększanie tego wszystkiego opiera się na stałym przebywaniu w świecie duchowym. Musi jednak być aktywnie świat duchowy, włączony, bo z nim związane jest aktywne światło.

!!! PRZEKAZ ZBYSZKA : „Rozumienie to stan bycia we wszystkich stanach, to kumulacja samego siebie w jądrze własnej istoty. To przełom, to odkrycie, iż Bóg przewidział wejście na ten poziom i przygotował odpowiednie narzędzia do tego, by ludzie mogli odnaleźć się w miłości, w stanie nagrodzeniowym za utrwalanie współistnienia w PWW. Tu odpowiedzialny odkrywa Chrystusa, moc Syna Bożego z DŚw a poprzez DŚw z Ojcem. Odkrywa, że ów, czyli Chrystus jest doskonałym sposobem uruchamiania w jednym celu, w jednym wysiłku, w jednym zadaniu wszystkich ludzkich powłok, ich siły i zdolności. Ten, kto aktywizuje w sobie cząstki DŚw, a więc na stałe połączy się z Drzewem Życia, temu dopisywany jest do jego imienia przydomek Chrystus, aby wszystko, co aktywne w świetle sprzyjało jego zamiarom. Obdarzony Chrystusem człowiek sam staje potem przed lustrem duchowym i zaczyna ruch za ruchem eliminować w sobie wszelkie słabości, wszelkie źródła niskiej wibracji. Uchrystusowiony wie, iż każdy wypalony piksel w jego otwartym świetle serca znacząco hamuje spływ duchowego światła, a więc i mocno ogranicza wykorzystanie mocy całości jego istoty.”
Jak stoi człowiek z jego serca bije światełko, ono niczym moc ma coś wypalać, naprawiać.
Na 100% wej powierzchni, 1% wypalonych pikseli osłabia całą moc Chrystusa o 40–50%. Dlatego człowiek, choć Chrystusa może w sobie mieć, nie działa. Uchrystusowiony wszystkiemu w sobie się przygląda, żeby schodząc do braci miał nie wiedzę jak zrobić, tu mówimy o Prometeuszu, tylko moc, by doprowadzić do stanu, w którym jego rodzina się obudzi. Wiedza i moc daje siłę działania.

!!! Żeby zapobiec rozkwitowi człowieka w Chrystusie w potędze Duchowe i Boskiej, te promieniowania, które idą czy to co się z nami 1-2 razy dziennie dzieje, eliminują te zapisy. Możemy cały czas nad sobą pracować ale to się nie zapisuje. Kiedy tworzymy jajo energetyczne, Dziuplę to nagle coś, co w nas wymazywało te osiągnięcia niknie. Ludzie, którzy pracują nad sobą po Duchu, nie są w stanie tego utrwalić, muszą cały czas medytować, żeby to utrzymać.

Im więcej BOGA w tobie, tym więcej dostrzeżesz go w drugim człowieku – bo to twoje LUSTRO. Dopóki jesteśmy nieharmonijni możemy wykorzystać ciało do aktywowania ruchu, do gromadzenia mocy i jej odczucia. Chrystus powoli zaczyna nas wypełniać. Zaczyna się proces budzenia naszej mocy, czyli budzenia Chrystusa w nas. Budzi się nasza własna moc. To wszystko wokół nas to jest moc, to ruch Strumienia Życia. Musimy być dobrymi. Bycie dobrym to postawa. Dobrym jest ten kto odnajduje się w życiu, to naśladowanie JEZUSA. Jeśli nie czujemy to wmawiać sobie, a wtedy aktywują się w nas te cząstki, które są w NIM. To Światełko, które napędza nas to Chrystus. Mamy odczuć Chrystusa i te energie. Nasze głowy są w świetle własnym, z własnego wyboru, bo sami uruchamiamy Chrystusa.

„BOŻE SPRAW ABYŚMY NIGDY NIE ZAPOMINALI O TYM, BY TO SERCE NASZE PŁONĘŁO, BY TA MIŁOŚĆ BOSKA Z NAS WYPŁYWAŁA, BO TO JEST AKTYWNY CHRYSTUS, KTÓRY ŁĄCZY SIĘ Z INNYMI. BOŻE NIE POZWÓL ZAPOMNIEĆ O PRAWDZIE, O TYM, ŻE KAŻDA NIEWŁAŚCIWA MYŚL, SŁOWO I CZYN ZAMYKA SERCE I GASI MIŁOŚĆ I MOŻE JEJ ZABRAKNĄĆ DLA NASZYCH BLISKICH”.

https://youtu.be/H7Z5wFnH3HU
https://youtu.be/V65NWEyl_dQ

https://youtu.be/GR-nWGdW360