KSIĘGA ŻYCIA I KSIĘGA DUSZY

O tym, jacy jesteśmy w tym życiu mówi Księga Duszy i Księga Życia. Skala Zesłańca mówi o tym, jakimi jesteśmy ludźmi całkowicie. Trzeba być czystym w myśli, słowie i czynie, żeby godność Duchową zachować, a po tamtej stronie to o wiele za mało. Nasze życie, to jedna roboczo-dniówka. Mamy zablokowaną pamięć tego, co było. PODKAST – KSIĘGA ŻYCIA I KSIĘGA DUSZY – czyta Barbara Cieślik Definicję – na podstawie wiedzy i nauk Zbigniewa Jana Popko – opracowała Anna Mularska

O tym, jacy jesteśmy w tym życiu mówi Księga Duszy i Księga Życia. Skala Zesłańca mówi o tym, jakimi jesteśmy ludźmi całkowicie. Trzeba być czystym w myśli, słowie i czynie, żeby godność Duchową zachować, a po tamtej stronie to o wiele za mało. Nasze życie, to jedna roboczo-dniówka. Mamy zablokowaną pamięć tego, co było. Nasza cała emocjonalno- duchowa konstrukcja w podejściu do świata, do człowieka, wyraża się nieświadomym zapisem, jesteśmy tacy i już. System by nas nie opanował, gdybyśmy byli obudzeni – bo czulibyśmy, że tak być nie powinno. Obowiązuje nas zasada sprawiedliwości – myśl, słowo i czyn to nasza całość. Jeśli mamy moc i użyjemy jej dla dobra innych, to może wystarczyć jedno życie na naprawienie zła, które wyrządziliśmy. Tak nam trudno wznosić się, bo nie widzimy skrzydeł własnych i w drugim człowieku, a spowodowane to jest życiem w poprzednich wcieleniach, bo stare przewiny ciążą. I tu możemy zobaczyć, na jakim poziomie trzeba być, by to wszystko odpokutować, naprawić.

Wiele osób nie potrafi się podnieść i rozwinąć skrzydeł mimo usilnej pracy nad sobą. Czują, że coś ich sprowadza do parteru, że jakieś głosy z przeszłości ciągną ich w dół. Odczuwają ból w sercu, gdy patrzą na Boga, wyciągając Doń dłonie. Każdy z nas ścielił sobie drogę własnego życia swymi czynami, myślami i słowami. U wielu ta droga wygląda jak błoto. I choć nastał czas odwilży, choć zagubione ludzkie serce odwróciło się od czynienia zła, zapis tych czynów pozostał i trawi teraz okrutną swoją mocą nasze wysiłki zmierzające do odnalezienia się w Bogu. Są tam łzy tych, których skrzywdzono, cierpienia tych, którym coś odebrano, nieszczęścia tych, przed którymi zamknięto drzwi do szczęśliwej przyszłości, słowem są tam efekty naszych zbrodniczych dla ducha działań w płaszczu energetycznym tej rzeczywistości. I te zapisy są żywe,  one wciąż przypominają o naszym okrutnym czy zwiedzionym sercu, podpowiada, że zmazać je może tylko wybaczenie tych, którym krzywda w myśli, słowie i czynie została wyrządzona. Tylko oni mogą to błoto z naszej przeszłości ściągnąć. Nie potrafi tego uczynić nawet Święty. I tu mamy przyczynę naszej niemocy w drodze do Ojca. Wiecznie zawracają nas z tej drogi negatywne myśli i emocje, choć siły ciemności przy nas nie widać. Czujemy tylko opór, kamienne zagęszczenie w naszych wysiłkach  zmierzających do ujrzenia i przyjęcia światła. Otóż nasza własna dusza jest tu największym naszym wrogiem. Ściga nas bowiem zapisana w niej nasza własna przeszłość. Teraz zrozumiałym się stało, dlaczego jedna osoba szybko się udoskonala, a innej to nie wychodzi mimo bolesnej walki o siebie. 

Istnieje Księga Życia, która dotyczy tylko i wyłącznie ciała materialnego. Jest zapisana w chromosomach i decyduje o poziomie twojej obecności w Całości, a więc i o stopniu zapisanej w DNA mocy jak i prawa do korzystania z niej. Księga Życia czyli duchowej doskonałości mówi o tym jacy jesteśmy. Składa się z dwu modułów, tego co nazywamy Księgą Życia, tu mówimy o nas obudzonych w całości energetyki czyli tych, którzy nie muszą powracać, na których Duch łaso patrzy i wyciąga ku górze. Drugim elementem
jest Księga Śmierci, mówi o tym co zrobiliśmy sobą będąc, czyli mówi o działaniach (byliśmy zdolni w naszych działaniach porywając do tego innych). Księga Śmierci to drugie dno Księgi Życia, ja w cudowności i ja działający, a dla Ducha to doświadczenie.

Istnieje również Księga Duszy, którą kształtowały nasze czyny podczas tej egzystencji. Wielu już nie czyni zła, uważa nawet na każde słowo, co stałą zmianą jest wyrażone pozycją Księgi Życia na skali. Ale nieodpuszczone i nienaprawione grzechy wciąż osłabiają duszę, niewolą ją i poprzez jej związki z ciałem fizycznym stale odtwarzają w nas stare nawyki, jakby chciały wymusić na żywym człowieku zadośćuczynienie wyrządzonym krzywdom. A wielu z nich naprawić się już nie da. Nikt nie cofnie zła myśli, zła słów sprzed lat, a nawet wielu czynów, bo ten czas odszedł raz na zawsze. O tym pamięta tylko ona, dusza. Wielu to zrozumie po odczytaniu Księgi Duszy na skali „Księgi Życia”. Gdy jej pozycja jest znacząco niżej od samej Księgi Życia, to mamy już przyczynę niemocy w duchowym wzrastaniu, które przecież przedkłada się na szczęście doczesne. Bez skasowania mrożących krew w żyłach zapisów niegodnych nas czynów i przewinień z przeszłości żaden z nas nie potrafi uruchomić pełnej mocy nici ani zjednoczyć  trzon duchowy. Bo na pełny sukces nie pozwala jego własna cierpiąca dusza. Bo jej pozycja na planecie dusz nie jest wesoła i to ją gnębi. Bo to my sami zgotowaliśmy jej taki los.

Oczywiście Księga Duszy dotyczy tylko tego wcielenia. Biała Księga, zwana roboczo Księgą Ducha obejmuje całość, ale ona jest zawsze wyczyszczona z „długów” w pośmiertnym procesie czyszczenia się. Są tam zawarte wpisy kształtujące naszą naturę, tworzące nasze postawy w życiu doczesnym, ale do tych różnic między nami, między ludźmi jesteśmy przecież z marszu, od urodzenia przyzwyczajani.

Sposób odczytywania Księgi Duszy jest arcyciekawy i wiele nam dopowiadający. Z niego wynika, dlaczego ktoś, kto nie grzeszył zbytnio, a pada, znacznie łatwiej się podnosi niż ten, kto grzeszył, ale teraz „na całego” wzrasta i „tylko” ma zawirowanie. Otóż trzeba wyróżnić kilka obszarów, które na siebie silnie oddziałują, przy czym „ciągnącym” w dół albo w górę jest zawsze Księga Duszy. To ona ciśnieniem przeszłości kształtuje nasz obraz tu i teraz. Ona także ewoluuje, bieleje, gdy dzień codzienny wytrwale kształtujemy postawą godną Prawdziwego Człowieka. Ale to bielenie postępuje bardzo wolno, bo sumienie nie tak łatwo pozwala na zmianę zapisów. Dużo dobra musi powstać, by zło zostało w naszym sumieniu odpuszczone. Mówię o energetyce, a nie o postawie, która poprzez „wybaczenie sobie” pozwala nam odnaleźć się po duchu w tej rzeczywistość i jednoczyć w duchowym trzonie.

Obszary: -8 do -7, -7 do -3, -3 do 0, 0 do +2,5, +2,5 do 4,5 i 4,5 do światłości. Księga Ducha zawsze ciągnie Księgę Życia w swoją stronę, albo ją winduje, albo ściąga w dół. Gdy obie pozostają na tym samym poziomie, człowiek czuje się znacznie bardziej stabilnie, bez względu na rodzaj obszaru, który wibracją kształtuje. Gdy różnice sięgają dwóch poziomów, człowiek żyje w napięciu, nad którym nie potrafi zapanować. Przy różnicy trzech poziomów mamy chaos. Ale gdy Księga Duszy wibruje wyżej, człowiek odczuwa przemożną potrzebę naprawienia się, a ona nie jest aż tak destrukcyjna.

Astralna Skala nr 5 – skala zesłańca, głód Autorytetu i Mocy… Nauka wahadełkowania.. – https://youtu.be/ltYcpUrvf5s