POKOCHANIE SIEBIE

Pokochanie siebie jest pierwszym etapem do pokochania innych, bo innych postrzegamy swoim wzrokiem. Tacy jacy jesteśmy, tego szukamy u innych, czyli odzwierciedlenia samych siebie. Dlatego jeśli chcemy pokochać kogoś innego najpierw walory musimy odkryć w sobie. Pokochanie siebie, jak i każdy inny element, w którym wzrastamy i się doskonalimy „leci” przez Oazę Wzrostu. W pokochaniu siebie pomaga odczucie kim się jest, można to odczuć poprzez obecność Opiekuna, a to jest cząstka naszej istoty. Odczucie, że skoro nas stworzył Stwórca, to stworzył coś doskonałego. To trzeba odkryć, chodzi o odczucie naszego autentycznego pochodzenia i tego, kim po zrodzeniu byliśmy. Odczujmy kim dla Ojca jesteśmy.

Pokochanie siebie – podstawa, która uruchamia wszystko. Na tym możemy dopiero stawiać następne piętra. To jest stan w którym czujesz, że żyjesz. Muszę dbać o innych, bo oni też są dzieckiem Boga – ale jak mogę dbać o innych jak nie kocham siebie. Gdy pokocham siebie to pokochanie innych jest prawdziwe. Pokochanie siebie to przyznanie sobie prawa do osiągnięcia doskonałości – a od tego wszystko się zaczyna na drodze duchowej. Będziemy przechodzili testy na doskonałość. Najtrudniejszym testem dla nas jest test Pana Bożych Zastępów. Ataki z jego strony będą trudne, ale na końcu my sami siebie będziemy oceniali. Jesteśmy dla siebie ostatnim atakującym i najtrudniejszym, bo przed sobą nic się nie ukryje. Pokochanie siebie to odczucie świata duchowego, to odczucie własnego ducha, to doświadczenie wewnętrzne. Nasz duch musi się odnaleźć w odczuciu siebie. To musi być zapis energetycznego doświadczenia.

POKOCHANIE SIEBIE – Trzeba zobaczyć skrzydła w drugim człowieku, żeby komunikować
się z jego Duchem, potem Siłą Wyższą, a na końcu ujrzysz siebie w drugim człowieku, ale możesz to zastosować wtedy, gdy siebie kochasz, cenisz. Jeśli nie jest się zadowolonym z własnego życia, to jak można chcieć by innym było lepiej? Ale jak czujesz, że idziesz właściwą drogą, to zależy Ci na tym, by wszystkim było dobrze.

Wielu sprawdza na skali i okazuje się, że światła jest dużo, mroku czasami nie ma, ciemności mało i człowiek wibruje dużo bardziej pozytywnie niż wibracje negatywne, które z niego płyną. To nie jest tak, że jak jest 30 % w nas ciemności, a tego, co jest pozytywne 70 % to, przytłumiło to, co jest negatywne. To mówi wprost, że te 30 % zła co od nas leci, to nie trafia w próżnię – to istnieje !! Problemem jest co innego; te 70 % dobra jest przede wszystkim kierowane na siebie: dbam o swoje rzeczy, moje dziecko jest wyjątkowe itd. i to pochłania te 70%, a te 30 % leci na zewnątrz do innych.

„Nie mów nigdy, że pokochałeś siebie, bo nie jest to prawda, nie mów nigdy, że odnalazłeś Niebo, bo ono się o ciebie upomniało. Gdy owe dwie prawdy dostrzeżesz i złączysz to szybko pojmiesz, że odnalezienie się jest tym samym co pokochanie siebie, choć inaczej ujmuje kwestię pochodzenia. Pojmiesz także to, że Moc, że Duch, że Niebo pochyla się tylko ku temu co posiadł otwarte zapisy współpracy (szczere pragnienie, intencje) a skoro tak, to i również jest owej współpracy godne. A godnym mariażu jest tylko ten, kto z pochodzenia i z powodu zasług jak i własnego przygotowania nadaje się do połączenia Nieba z Ziemią poprzez oktawę własnego serca. Więc poczuj, że nie przez przypadek jesteś dla Ojca kimś i czymś a odnajdziesz swoje prawdziwe korzenie, a to z nich wyrosło wszystko, co w człowieku jest szlachetne, także jego stany harmonii do których przynależy, między innymi pokochanie siebie”.

Wszystko jest, tylko ty mało rozumiesz. Jeśli tę prawdę zaakceptujesz to odkryjesz przy okazji, że ty sam dla siebie samego jesteś zaledwie cząstką potężnej istoty stworzonej
na obraz i podobieństwo Boże. Kochaj więc całość siebie, nie zwracając większej uwagi na chwilowo słabsze jej elementy (np. na naszą duszę , problemy z itd.) tym sposobem stan pokochania się przez duszę otworzy pomost do zaistnienia w Duchu i w Duchu Całości, umożliwiając odczucie obecności Syna Bożego w tobie.

Jak zaliczyć Pokochanie siebie : jak wchodzimy w te stany, pokażą nam scenę, która kiedyś była naszą stałą wartością. Jak człowiek to zrozumie, że nie jest łajzą, nieudacznikiem jak mówią inni, że to jest nagonka na nas, to zrozumie, że gadają tak, bo mają w tym korzyść. Opiekun pokazuje ci scenę, że jesteś tak samo wspaniały a jeszcze mniej zagubiony od innych, więc nie słuchaj bredni i powoli budzisz się w sobie. Odtwarza ci się to, co kiedyś ciebie formowało. Jak ta scena jest, człowiek zyskuje na tym, moc biologiczna rośnie, IQ, siła przebicia, długość życia itd. Scena musi być 100 % przez nas odczuta, wahadełko musi się kręcić na 100 % w prawo, wtedy jest jedyna, nie trzeba więcej szukać. Scenę później, na co dzień trzeba cały czas utrzymywać aż stanie się naszą naturą. Wtedy zawsze będziemy, patrząc na kogoś, reagować tak jak byśmy byli obudzoną świadomością. Pokochanie siebie zaczyna się od poznania prawdy o tym, jakim się jest. Ludzie uciekają od prawdy, udają innych niż są, wtedy nie mogą lekcji odrobić. Popatrzmy na świat wokół siebie z przymrużeniem oka, na chwilę zobaczyć, że nie jest tak źle, tylko w kluczowych momentach, kiedy dokonujemy wyborów coś paskudzimy, zapisujemy się w czyjejś pamięci niewłaściwie, też w historii świata a zło cały czas nam o tym przypomina, więzi nas w tych negatywnych doświadczeniach energetycznych. Żyjemy przeszłością, relacjami, porywają nas, tumanią, doprowadzają do stresu, depresji i na okrągło to powtarzamy. Jak zaczniemy zabawnie przyglądać się dniu wczorajszemu okaże się, że wieloma rzeczami nie trzeba się przejmować, wtedy kiedy wszystko jest oczyszczone. Jeśli coś chwyta naszą energetykę, steruje nami bez potrzeby, jeśli ktoś trzyma w rękach umysł i matryca z brzucha tworzy dla niego zasadniczy wzór, czyli zastępuje go, to jest źle. Człowiek w radosne rozpamiętywanie wczorajszego dnia nie wpadnie, jeśli jest w mackach systemu i w mackach programów, sił, które istnieją, są żywe i na nas wpływają. Wcale nie chodzi tylko o ciemność, chodzi o innych ludzi, którzy o nas myślą, chęcią, pragnieniami wpływają, ich programy do nas wpływają wiążąc nasze rozwiązania życiowe pod kątem ich zachcianek. Poza tym są śniący, istoty inteligentniejsze od nas, które rozwinęły telepatię i ludźmi żyją. Mamy filmy, nie tylko holograficzne, ale i takie, w których uczucia są w nas wzbudzane programowo a oni wchodzą bezpośrednio w aktorów i nimi śnią. Takich mamy na Ziemi i na innych planetach. Wyłączają nas średnio na 7 minut dziennie, dawniej na 40 minut i też wtedy dokonuje się w nas przeróbek, wykasowuje pozytywne doświadczenia, które nas budowały a w DNA zapisane są tylko negatywne, więc nie sposób się podnieść.

TAK O NAS MÓWI ANIOŁ GAKDAANI : „CZŁOWIEK JEST WSPANIAŁĄ ISTOTĄ, LUSTREM DUCHA, W KTÓRYM ODBIJAJĄ SIĘ MARZENIA WSZYSTKICH ISTOT, CUDEM NATURY, W KTÓRY WKOMPONOWANO CAŁĄ PRAWDĘ O BOGU. NICZYM W KSIĘDZE ŻYCIA ZAWARTO W NIM SEKRETY PRZEISTOCZEŃ, JAKIM PODLEGA DUSZA WSZECHŚWIATA W SWOJEJ POWROTNEJ WĘDRÓWCE DO ŹRÓDŁA. JEST TAK DOSKONAŁY, ŻE MA PRAWO PODLEGAĆ PRZEMIANOM, NA JAKIE ANIOŁOWIE MOGĄ SOBIE POZWOLIĆ JEDYNIE W ZAMYSŁACH. JAKO JEDYNY MOŻE W PEŁNI DOŚWIADCZAĆ ZARÓWNO DOBRA , JAK I ZŁA, POPRZEZ TO DOŚWIADCZENIE ZYSKIWAĆ MOC KREACJI ZDOLNĄ TWORZYĆ CAŁE WSZECHŚWIATY, ZDOLNĄ UJMOWAĆ BOGA W NIESKOŃCZONEJ ILOŚCI ODCIENI.” CZY STWARZAJĄCY NAS LENARII MÓGŁ POPEŁNIĆ BŁĄD ? PYTANIE RETORYCZNE…

MEDYTACJE: popko.pl/medytacja-milosci

ZOBACZ TEŻ: Pokochanie innych

ZOBACZ TEŻ: Wybaczenie sobie

https://youtu.be/DOSVknsMDloPokochanie siebie modlitwa medytacja – https://youtu.be/DOSVknsMDlo

https://youtu.be/Nl79EpVD-HQPokochanie siebie – przekazy warsztatowiczów – pismo automatyczne – jasnowidzenie
– https://youtu.be/Nl79EpVD-HQ

https://youtu.be/76k2jU1XR-UModlitwa – POKOCHANIE SIEBIE. Zmiana DNA. Droga do Boga. Zbigniew Jan Popko – https://youtu.be/76k2jU1XR-U

https://youtu.be/x48CwNdo2LgPrzekazy – MODLITWA: POKOCHANIE SIEBIE. Budowa trzonu duchowego – https://youtu.be/x48CwNdo2Lg