ORKIPIUM

ORKIPIUM – poziomy przestrzeni życiowej

Orkipium – dziwny stan duchowego pobudzenia, tu jakby jest wszystko możliwe, czyli jest to duchowy eksperyment, Wszystkomożliwość, otwiera się Całokreacja. Kiedy całość naszej istoty jest w jutrze fale mózgowe opadają, wibracja się podnosi, jest panowanie nad całą przestrzenią, wzrasta gwałtownie zakres osiągania celów, Moc też wzrasta.

Sprawdzaj na jakim poziomie działa Orkipium (1-5, fale mózgowe), ono skupia punkt uwagi, mocy i życia w świętym lub całkowitym działaniu. Aktywność mózgu rośnie wraz ze wzrostem wibracji – zmniejszaniem częstotliwości fal mózgowych, które zależą od poziomu wibracji ludzkiego biopola, które musi całkowicie otaczać pole wibracyjne mózgu. Gdy wibracja biopola jest stała, a nie jest wynikiem chwilowego stanu uniesienia np. podczas medytacji, wówczas pełnej aktywności mózgu towarzyszy występowanie wszystkich rodzajów fal jednocześnie, a nie tylko fali unoszącej punkt skupienia uwagi. Możliwe jest wtedy medytowanie na poziomie theta (4-7,9 Hz) podczas prowadzenia typowych czynności na planie materialnym, jak np. prowadzenie rozmowy, czy samochodu.

Typowa dla tych czynności praca mózgu na poziomie fal beta (13-30 Hz) odbywa się w tle podlegając technice percepcji charakterystycznej dla niższych częstotliwości. Stąd wynika drastyczna przewaga ludzi pozostających w stanie theta nad osobami uwikłanymi w spory systemowe, które kontrolują obszar ludzkiego pojmowania w stanie gamma (pow.30 Hz) czy beta. Powodem tego jest wibracyjne otwarcie głębi wibracyjnej ludzkiego biopola. Wtedy pierwszy i drugi plan przestrzenny określony wartością częstotliwości pracy mózgu od 13 do 30 ściąga informacje jedynie z planu materialnego, kodując jednocześnie część informacji z pól energetycznych, ale ich nie rozumie. Plan trzeci i pasmo alfa otwiera już głębię na poziomie niskiej wibracji włączając w to tak zwane halo brudnych emocji (jednakże nie jest to już zezwierzęcenie – bezemocjonalność). Plan czwarty, fale theta, już w pełni korzystają z trzeciego i czwartego poziomu głębi, trafnie odczytując już pola energetyczne i intencje ludzkich myśli, co pozwala na poprawną, natychmiastową analizę ludzkich pól energetycznych i sytuacyjnych, co z kolei pozwala ustrzec się wielu pułapek i błędów. Przestrzeń piąta i pasmo delta (2-3,9 Hz) to jest piąty i ósmy poziom głębi, czyli wyjście w świat najczystszych energii, które są już wejściem w świat duchowy, choć bezpośrednio go nie dotykają. Człowiek z tych przestrzeni potrafi jednocześnie prowadzić samochód, zmieniać siłą woli pola energetyczne i jednocześnie odbierać przekazy z pola duchowego.

Przestrzeń szósta oznacza, że człowiek scala w sobie plan materialny i energetyczny z duchowym, a jego toku myślenia i stanu ciszy nic nie jest w stanie zakłócić, o ile sam nie zechce zejść w niższy stan odczuwania. Na tym poziomie można jednocześnie przeżywać seks łącznie z namiętnością i miłosnym uniesieniem i to w świecie ciszy. Tak potrafił, jak dotąd, czynić tylko Jezus. Nie osiągnął tego nawet Budda. Sama obecność Jezusa wystarczała, by zawarta w nim Miłość ustawiała ludzką energetykę wzbudzając potrzebę doznań seksualnych, o ile Jezus takie pasma włączał w swoim polu, świadomie. Stąd brało się uwielbienie dla jego osoby, obecności i słów. 

By promieniowanie wibracją Światła na poziomie piątym było stałe, by nic nie zaburzało występowania fal delta (2-3,9 Hz) centra energetyczne każdej komórki ludzkiego ciała muszą być sprawne przynajmniej w 90%. W przeciwnym wypadku ich energetyczne tło ściąga fale mózgowe w dół podnosząc ich rozwibrowanie. Dlatego osoby chore nie mogą przekroczyć progu pewnego pułapu energetycznego, choćby dany człowiek w swym duchowym otwarciu był na to gotowy. Takie pozostawanie w obszarze niskich zewnętrznych, jak i wewnętrznych wibracji ciała skutecznie wytłumia fale mózgowe ograniczając ludzką percepcję w świecie energetycznym, a więc i siłę działania w ciele egzystencjalnym.

Przełomowym jest obszar czwarty (zwłaszcza poziom 13 na skali poziomów duchowych) kiedy to otwiera się DNA duchowe (energetyczne otwiera się już w strumieniu), budząc inteligencję komórki, która jest w stanie przywrócić naturalną równowagę w organizmie fizycznym. Odzyskując kontrolę nad ciałem przywraca mu zakodowane wartości energetyczne i zdrowotne. Jednak spadek do poziomu umysłu natychmiast eliminuje tę zdolność (samoodtwarzanie się ciała) wydając organizm na pastwę wrogich energii negatywnego myślenia. Przeciwwagą tego stanu jest poziom szósty i praca mózgu w rytmie fal epsilon (1,95-0,222 Hz), kiedy to nie tylko ciało fizyczne, a nawet energetyczne, duchowe i egzystencjalne same się odradzają, kontrolują i tworzą nową rzeczywistość. Człowiek będący wtedy Istotą Doskonałą bierno-aktywnie uczestniczy wówczas w życiowych doświadczeniach, najbardziej ceniąc i unosząc się w potrzebie bycia i istnienia, czyli w potrzebie doświadczenia Całości, a nierzadko tylko bycia w Jestem.

Sławne Jestem, czyli się objawiłem w materii po określeniu zwoju DNA, przemienione w Ja Jestem zatacza koło i znów staje się Jestem, tyle, że tym razem w Całości, a nie w sobie czy konkretnym fragmencie wszechrzeczy. Na razie tylko naświetliliśmy, z czym wiąże się panowanie nad przestrzeniami. Czyli im wyższy poziom wibracji w człowieku (niższa częstotliwość fal mózgowych) tym większe panowanie nad przestrzenią, lepszy człowiek itd.

Podkast czyta Barbara Cieślik. Definicję, na podstawie materiałów Akademii Wiedzy Duchowej Zbigniewa Jana Popko opracowała Anna Mularska, zredagowała Beata Rosołowska