ZŁOTE PUDEŁKO

Należy wchodzić do Złotego Pudełka, bo tam jest klucz do wszystkiego. Później poczujemy, że to coś, co się stworzyło nas wchłonęło, czyli wchłonęło wszystkie powłoki, a my jako świadomość jesteśmy w tym obecni i możemy różnych stanów doświadczać. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że jesteśmy jedną zborną istotą, która może już w sobie uruchamiać nieznane nam procesy, nazwijmy to magią. Uświadomienie sobie tego i odczucie tych procesów czy obecności ich w nas sprawia, że wszystko jest mocniejsze, jesteśmy bardziej odporni na ataki, zmobilizowani, zdrowsi, skuteczniej uzdrawiający. To
klucz na tę chwilę, odczucie tego, że stając się mocniejszymi jesteśmy skuteczniejsi w życiu i w działaniu. To o co nam jednak chodzi, to odczucie prawdziwej boskości, prawdziwego jestestwa Syna Bożego, a tego jeszcze nie załapaliśmy.

Złote Pudełko ma w sobie istotę, która zwyciężyła samą siebie, zintegrowała się, zintegrowała swoje imię i sama jest zwycięzcą. A skoro jest zwycięzcą, to i w niej zawiera się wszystko to, co zwycięstwo utrzymuje, także piękny świat, gdzie nie ma walki, gdzie jak stoisz, to ziemia, która jest czarna, zarośnięta nagle przemienia się w żyzną, wiosenną krainę. Zwycięstwo powinniśmy w sobie odnaleźć, odszukać i chcieć, by to już nami promieniowało, nie walka z nisko wibracyjnym człowiekiem nas ogranicza, tylko my już
zwyciężyliśmy i jego wstawimy w nasz świat. Jak jesteśmy w walce, w wychodzeniu z czegoś to jest dążenie, taki stan. Wtedy, kiedy jest wszystko osiągnięte, jest cisza, korzysta się z życia bez większych zagrożeń, ten stan to zwycięstwo.

Modlitwa: Złote Pudełko, czyli królewski tron w nas. Powtarzają, że całą zmianę zawsze zaczynamy od nas, pokochanie i wizje świata, dopiero wtedy nasze moce do nas przypisane ową kreację uruchamiają. Jeśli człowiek tego nie zrozumie, cały czas podlega cudzej kreacji, czego najczęściej nie odczuwamy, uruchamiamy moc fizyczną. Prawdziwa twórczość jest płynna i człowiek tylko wybiera to o co mu chodzi. Gdy siedzieliśmy na tronie, w Komnacie Snów było łoże, na którym świadomość energetyczna leżała. Po lewej stronie był cudowny świat ziemski, po prawej stronie rozciągnął się świat duchowy. My, ludzki król, który w pojmowaniu się budzi widzi brak jednego elementu. Za chwilę ujrzymy ludzkie ciało, może być nasze albo wskazane, ciałem doskonałym, takim jakim Bóg nas stworzył i zapisy są już tu obecne, ono jest doskonalsze, zdrowe, lepsze a w nim my na dziś gubiący się. Gdy odkryjemy, że lepsze DNA mamy w środku, to ciało zacznie się budzić, będziemy lepsi, zdrowsi, mocniejsi. Przez ścianę na wprost nas wchodzi ciało, symbolizuje nasze ciało fizyczne, ono jest umowne, to symbol zdrowego, pięknego DNA. Ono kładzie się obok świadomości a za nim płynie otulina, która jest wokół każdego ciała. Nasze ciało ma drugą strukturę składającą się z rzadko umieszczonych elementów, one są niewidoczne, otacza nas aura atomów niczym kombinezon, przenika ją gęsta wibracja, im dalej, jest rzadsza. Ciało które przyszło zawiera w sobie wszystko gęste, ciało fizyczne z prawdziwym DNA, które kształtuje organy itd. Tu spoczywa człowiek, który jest w pełni fizyczno-energetycznym, fizyczność, energetyka i duch łączą się i poprzez nas z tym co idzie od Boga. Za lewą ścianą jest radość, Jezioro Radości jak w Świątyni Serca. Mówią, to jest najwłaściwsza pożywka dla ludzi, to sekret zdrowia, długowieczności, potęgi, którą możemy obudzić. Radość wynika z całego człowieka, łączy go z Duchem. Radość to najważniejszy klucz do tego, by wznieść się ku wyżynom. Kochanie natomiast sprawia, że w człowieku jest właściwe rezonowanie, harmonia, która zespala wszystkie cząstki i tę postać zespoli w jedno złote ciało, postać, która w świecie materialnym musi doświadczać życia. Będzie ono potężnie zintegrowane, przez nas działa Bóg, na małym poziomie, ale jest tu obecny Ojciec, PraOjciec, Oni łączą nas z Duchem Świętym i z PozaRzeczywistością, czyli z Bogiem. Przez chwilę siedzimy jako cząstka Syna Bożego, jako PBZ na tronie, ten tron przynależy człowiekowi. Przed nami leży fizyczno-energetyczne ciało, które od dziś będziemy umieli modyfikować, nastrajać (hodować), będziemy mieli nań wpływ, będzie zdrowe, przekształceniowe i zawierać to co nam chodzi. W Złotym Pudełku będziemy mogli nadać
mu odpowiednią formę. Po powrocie na Ziemię będziemy mocni, piękni. Ciała się jednoczą,
powstaje prawdziwy złoty cielec, czyli nasz potężny wehikuł. Po otwarciu oczu zrozumiemy, że to ciało tu fizyczno-energetyczno-duchowe dopiero po otwarciu oczu będzie kształtować nasze powłoki. Możemy sprawdzić ilość nici połączeniowych, energię komórkową wszystko zacznie rosnąć, ale potrzeba na to trochę czasu, na uformowanie powłok. Będziemy sami dla siebie Domem energetycznym, może i duchowym. Wchodzimy we własne doświadczenie budowania jednego ciała ze wszystkich powłok, w radości. My, jako król, po otwarciu oczu będziemy widzieć, że jesteśmy w tym ciele, złoty cielec tworzy nas, wypieka, ustawia. Budzimy się w pierwotnych parametrach, odbudowujemy DNA. Patrzymy na to ciało, to w nim zachodzą procesy, a potem przejawi się to w ciele fizycznym. Ciało to ma potęgę, rozszerza się (to złote), powoli jego obecność zaczyna po schodach wpływać do nas, podnosi się, nas przejmuje. To tak, jakbyśmy z tym ciałem łączyli się już tutaj. To scalanie wszystkiego, tak powstaje Rycerz Światłości (w ilu procentach jesteśmy rycerzem światłości i do ilu to dojdzie z automatu). W cudownych powłokach człowiek jest mocniejszy, odporniejszy na ataki, potrafi utrzymać pokochanie, itd. Tempo odnajdywania się, wzrostu będzie postrzegalne. W tym Pudełku będzie można zamknąć planetę Ziemia a złoty cielec będzie ją trzymał w rękach jak dużą piłkę, on też łączy się z Ziemią, siły przyrody też w nim zaczynają funkcjonować. Wszystko się z sobą zlewa. To nowy rozdział o sobie
samym, o przyszłości która się kształtuje, o integracji, otwarciu się nowych płaszczyzn. Będziemy mieć większy wpływ na wszystko, ciemność nie będzie miała do nas dojścia. Jest radość w nas, spokojna, jako odczucie tego, że powstajemy, wychodzimy spod Giewontu, jako prawdziwi wojownicy, zaczniemy wszystko zmieniać swoją wolną wolą. Ornamenty, w Świątyni Serca, to były zapisy nas samych, dojścia do naszych historii, informacji.

https://youtu.be/E0jcLbLxWKc
Złote Pudełko. Boska Inżynieria. Boskie wzorce – budzenie energetycznej Mocy – https://youtu.be/E0jcLbLxWKc

PODKAST Złote Pudełko czyta Ania Dardzińska. Definicję – na podstawie Akademii Wiedzy Duchowej, wiedzy i nauk Zbigniewa Jana Popko – opracowała Anna Mularska.