KSIĘGA ŚMIERCI

Księga Śmierci mówi o tym, co zrobiliśmy sobą będąc, czyli mówi o działaniach (byliśmy zdolni w naszych działaniach porywając do tego innych). „Księga Śmierci, czyli zmian dokonanych, są pozytywne i negatywne, ale zawsze Całość przekształcające”.

Jak nie odcinamy się od siebie i swoich dokonań, nie patrzymy na nie jak na dobre czy złe, tylko jak do tego dochodziliśmy, to odkrywamy, że możemy. „Kto obie Księgi w siebie włoży i pojedna (to może zrobić tylko Duch, bo duszę obowiązują wybory, dobro i zło; księga jest dostępna tylko temu kto się chce w Duchu obudzić, dla niego, bo on jest czysty i połączony z duszą, to już jest sposób uwierzenia w to, że wszystkie swoje kreacyjne akcje przeprowadzi i cel osiągnie kiedyś), ten odczuje kim i czym jest, jak to po swojemu uformuje. Inaczej żadna z nich do końca nie będzie go stanowić ani wspierać”. 

Księga Upiorów jest na skali nr 5. Księga Życia ma dwa moduły widziane z poziomu Ducha. Księga Śmierci, to drugie dno Księgi Życia: „ja w cudowności” i „ja działający”, a dla Ducha to doświadczenie. Jak chcesz kiedyś stać się Stwórcą, stworzyć piękny świat, stan pewności, walki bez lęku, to co chcieliśmy osiągnąć przenosimy i kreujemy też na ludziach, ale do jakiejś granicy, bo jak to się prawdziwością dla duszy staje, ona się traci. My do tej Księgi doszliśmy z poziomu Ducha, więc to są cenne doświadczenia i trzeba je odzyskać. Dzisiaj już wiemy, że nie piętnujemy się za błędy, bo nas tu zesłali, kara wykonana. My musimy teraz wszystko to, co się przeciwko nam obróciło, zdegradowało wykorzystać do podniesienia się i udowodnienia, że przekażemy to teraz ludziom, wyzwolimy się, będziemy mogli cele i sukcesy osiągnąć nic nie niszcząc, ale pokazując moc i szczęką czasami pokłapać. Anioł nic nie znaczy, to pocieszyciel, tylko Archanioł zmienia, najniższy poziom zmian, ma miecz. Mamy mnóstwo sposobów na to, żeby cel osiągnąć.

Modlitwa Księga Śmierci :
Siedzimy w Mieście Oriin po przekroczeniu granicy między światem energetycznym a duchowym. Miasto Oriin jest na poziomie energetycznym, ale do tej jego części, czy charakteru dostajemy się po przejściu w świat duchowy. Oznacza to, że ciągle tu budzimy swój pierwiastek duchowy, my dusza z nim złączona pozwalamy mu przekazać nam pewne rzeczy, które nas uwznioślą, uszlachetnią, wzmocnią i uczynią jednością z nim. Patrzymy na Księgę Życia, możemy ją odwrócić, tam przewracać kartki, ale w drugą stronę podążając. Kartki mogą nam ukazać sceny, które do pewnych sytuacji w życiu doprowadziły. Widać rycerza wierzącego w rycerskie ideały, ale watykańskie. Kilku rycerzy się do tych zasad stosowało, bo chcieli być w tym mordzie czyści, walczyli dla dobra sprawy. Tkwili w dylemacie, ale umieli z tym żyć, chcieli zachować najlepszą cząstkę siebie. Odkryli mechanizm jak nie być gorszym, było u nich pełniejsze, duchowe zrozumienie. Ponad tym wszystkim co jest, stoi jeszcze dobro ogółu, a to widzi tylko Duch. Pokazują scenę z hitlerowcami: wywlekli starych ludzi i dzieci, babci kazali zabić jedno z tych dzieci, lub oni zabiją wszystkich. Tu rycerze nie mieli problemu, nauczyli się łączyć duchowe mądre z tym co pasuje do tych czasów, czasem nie można inaczej. Staruszka wzięła broń, wybrała jakieś dziecko, to które ma najmniejszą społeczno-rodzinną przydatność np. chore, bo dla Ducha wszystkie są dobre, ważne. Z jej poziomu duszy wybór był właściwy. Uratowała resztę. To będziemy w sobie odkrywać, z poprzednich wcieleń. Wszystko zależy czy Duch, czy dusza to ocenia, czy Bóg patrzy jak Jego dzieci wzrastają, by tworzyć lepsze światy, jak i PBZ, który musi tworzyć zaprzeczenia po to, by człowiek odnalazł się w dobru i złu, w prawdzie i fałszu, miłości i … itd., po to, by umieć dokonywać właściwych wyborów. Gdy ich dokona, uruchomi moc, której Bóg mu już nie odbierze, bo Bóg uwierzy, że Syn nie będzie więcej zła czynił.

Gdy dostajemy moc, możemy czasami coś źle zrobić, ale będzie zła mało, za dobrem ogółu się opowiemy. Księga Śmierci to księga zmian, coś się zmieniło powstało nowe, ona leży po drugiej stronie Księgi Życia, w której ukazali to co jest w nas cudowne. To znaczy, że jak oceniamy dokonania odchodzącego z tego świata, patrzymy czym on się stał, jaki jest. Ważne są jego starania, walkę tego człowieka o prawdę, o światło w sobie, w dzieciach, sytuacjach. To jest zawarte w Księdze Życia. Po drugiej stronie, jak się do tego doszło. W tej Księdze jest widzenie tych spraw poprawnie. Jak krytykować dzieci, że plują na siebie, skoro ktoś ich do ognia wrzucił, mimo tego, w bólu do innego powiedzą: „kocham cię, spróbujmy się z tego wyrwać”. Światło w nich nie zgasło. Patrząc na świat w czyśćcowym module, jesteśmy wstrząśnięci, że w ogóle mogły tam powstać chwile radości, troski o siebie, współtworzenia itd., bez narzucania własnej woli. Jeśli coś takiego się udało w tak trudnych warunkach, tzn., że w człowieku musi tkwić światło, które się budzi, nie ginie. Ludzie starają się otworzyć serce i działać. Jeśli my otwieramy własną Księgę Życia i Śmierci po drugiej stronie, to znaczy, że było w nas mnóstwo cudu, uporu, czegoś co kazało nam wierzyć, że światło nas nie opuściło.

Teraz światło będzie się budzić w całej naszej istocie. To jest Księga Życia, a światło jest życiem, to jest Księga Śmierci, czyli dokonanych zmian. Nie ma życia bez zmian. Kiedy człowiek to zrozumie, zaczyna się zastanawiać nad sensem istnienia. Kiedy dusza zastanowi się nad sensem istnienia, sparaliżuje ją strach i poprosi o pomoc Górę. Jeśli Góra, Duch czy Duch Całości zgodzi się pomóc, to będziemy w tej sytuacji jak teraz, pojednania duszy z Duchem. Tu jest życie i cud naszego przetrwania dzięki światłu. Ktoś, jak w poprzedniej modlitwie, przedziurawi nam pierś i światełko popłynie. Zobaczymy jak sobie na to zasłużyliśmy, choć większość ludzi na tym świecie przejdzie do piekła. Niektóre wydarzenia mogą pomóc nam w tym życiu, jak sobie radzić. Jak będziemy w scenach, należy wyłączyć z widzenia zakodowane w umyśle ludzkie prawo. Ono nie ma nic wspólnego z Bożą Sprawiedliwością, ujmuje rzeczywistość pod kątem systemu. Nie bierzmy pod uwagę tego, co ludzie uważają za właściwe, zrzućmy z siebie całe oprogramowanie (obowiązek chodzenia do kościoła itd.) i patrzmy na to oczami Ducha, tego, który te sceny pomagał kiedyś wyreżyserować, jak film, w którym trzeba odkryć walory duchowe.

Astralna Skala nr 5 – skala zesłańca, głód Autorytetu i Mocy… Nauka wahadełkowania.. https://youtu.be/ltYcpUrvf5s

KSIĘGA ŚMIERCI – czyta Irena Chojnacka. Definicję – na podstawie wiedzy i nauk Akademii Wiedzy Duchowej Zbigniewa Jana Popko – opracowała Anna Mularska, zredagowała Maria Gładka.